
Na środku pustyni, kilka godzin na północ od Las Vegas, leży City. Miejsce, o którym mowa – z gładkimi kopcami ziemi i masywnymi betonowymi strukturami – nie jest prawdziwym miastem, to nazwa megaskultywacji amerykańskiego artysty Michaela Heizera. W przyszłym miesiącu, po 50 latach i 40 milionach dolarów, City zostanie wreszcie otwarte dla publiczności.
77-letni Heizer rozpoczął budowę City na odległej pustyni w Nevadzie w 1970 roku. W tym czasie młody artysta był „gwiazdą centrum Nowego Jorku”, jak pisze Michael Kimmelman z New York Times. Choć Heizer początkowo sam finansował projekt, to w ciągu ostatniego półwiecza dołożyły się do niego znane instytucje sztuki i kolekcjonerzy. W 1998 roku zwolennicy City utworzyli Triple Aught Foundation, organizację non-profit, która nadzoruje projekt i przeznaczyła na niego prawie 30 milionów dolarów.
Rozciągające się na półtorej mili długości i pół mili szerokości City przypomina swoim zakresem i zawiłością starożytne ruiny i struktury ceremonialne. Z wyglądu jednak, jego ostre betonowe kąty i idealnie wypielęgnowane ścieżki nadają mu nowoczesnej wrażliwości.
„Estetycznie,” pisze Kimmelman, który zaczął odwiedzać Heizera i jego pracę w latach 90-tych, w Times, „Miasto może uderzyć gościa na pierwszy rzut oka jako połączenie Chichén Itzá i niedokończonego węzła autostradowego lub pustego toru motocrossowego.”
Michael Govan, dyrektor Los Angeles County Museum of Art i członek zarządu Triple Aught Foundation, porzucił takie porównania.
„Porównuję ją tylko do samej siebie” – mówi Govan w oświadczeniu. „To dzieło sztuki świadome naszych pierwotnych impulsów do budowania i organizowania przestrzeni, ale zawiera w sobie naszą nowoczesność, naszą świadomość i refleksję nad subiektywnością naszego ludzkiego doświadczenia czasu i przestrzeni, jak również wielu historii cywilizacji, które zbudowaliśmy”.
Prawie każdy element Miasta składa się z podstawowych, naturalnych materiałów takich jak skała, glina i brud. Większość tych materiałów pochodzi z krajobrazu Wielkiej Kotliny rzeźby i są one zbierane w „minimalnie inwazyjny” sposób, aby zachować rodzime rośliny i dzikie zwierzęta tego obszaru, według Fundacji Triple Aught. W 2015 roku urzędnicy muzeum i zmarły senator Harry Reid złożyli petycję do Kongresu, aby chronić City i jego otoczenie. Ich wysiłki były owocne, a były prezydent Barack Obama podpisał proklamację, która wyznaczyła około 700 000 akrów pustyni w Nevadzie, która obejmowała niedokończony projekt, jako pomnik narodowy.
Od 2 września dzieło życia Heizera będzie wreszcie dostępne dla ciekawskiej publiczności. Rezerwacji będzie można dokonać poprzez stronę internetową Fundacji Triple Aught.
„Visiting City to propozycja off-roadowa na więcej niż jeden sposób” – pisze Taylor Dafoe z Artnetu. „Arcydzieło Heizera, które zostało nazwane największym dziełem sztuki na świecie, nie ma chodników, punktów widokowych ani kierunkowskazów; nie ma początku ani końca. Zostało zaprojektowane tak, by można je było zwiedzać pieszo i instynktownie”.
Na razie Heizer planuje zaoferować tylko sześć biletów dziennie, według Timesa. Po przylocie do Alamo w Nevadzie, odwiedzający zostaną zawiezieni do City, gdzie będą mogli wędrować przez zaledwie kilka godzin. Zwiedzanie zawsze kończy się przed zmrokiem; na miejscu nie ma telefonów komórkowych ani nawet świateł na pobliskich drogach.
Ale ci, którzy chcą zrozumieć City, będą musieli wybrać się na wycieczkę. „Nie jestem tu po to, by mówić ludziom, co to wszystko znaczy” – mówi Heizer w rozmowie z Timesem. „Możesz dowiedzieć się tego sam”.